MEDYCYNA NATURALNA św. HILDEGARDY!
Współcześnie, na naszych oczach, szerzy się plaga wszechczasów, pośrednio lub bezpośrednio będąca przyczyną większości schorzeń tzw. cywilizacyjnych, a co gorsza generująca czynniki ryzyka przedwczesnej śmierci – złe odżywianie! Wprawdzie dzięki Bogu obserwujemy wzrost zainteresowania zdrową dietą czy produktami ekologicznymi, których używamy do przygotowywaniu posiłków, lecz z kolei też popadamy w hedonizm, obsesje dietetyczne, przesadny konsumpcjonizm lub kult diety. Często, nim coś spożyjemy, żądamy wręcz badań naukowych! Jedni dietetycy twierdzą, że najzdrowsze są surowe owoce i jarzyny, inni, że taki sposób odżywiania przez dłuższy czas jest niemożliwy. Dla jednych wrogiem numer jeden jest sól, dla innych cukier. Jeden guru wysuwa tezę, iż za stany osłabienia organizmu odpowiadają warzywa psiankowate, drugi – w glutenie upatruje przyczyny światowej plagi alergii pokarmowej. Frakcja wegan przekonuje, że jajka to trucizna, a krowie mleko to biała śmierć!
Moja babcia dożyła blisko dziewięćdziesiątki i w życiu zjadła tysiące jajek, delektując się szklanką mleka, nasuwa mi się zatem pytanie: dlaczego dziś te same produkty rujnują nam zdrowie w coraz młodszym wieku? Czy faktycznie wszyscy jesteśmy skazani na dietę bezglutenową?
Mimo że sklepowe regały uginają się od poradników dietetycznych, a w internecie są przepisy na miliony potraw na tysiąc sposobów, to w całym tym zamieszaniu nowotwory czy choroby z autoagresji dręczą ludzkość na niewyobrażalną skalę! Co jest prawdą w powstałym informacyjnym chaosie? Czy ta dietetyczna krzykliwa aukcja propozycji dotyczących odżywiania ma sens? Czy człowiek odnajdzie styl życia, który zapewni mu więcej zdrowia i szczęścia ?
Na te i wiele innych pytań postaram się odpowiedzieć, korzystając z zasad medycyny naturalnej, która spadła nam wprost z Nieba – holistycznej medycyny św. Hildegardy z Bingen, benedyktyńskiej mistyczki, której wiedza dotycząca ludzkiego ciała wykraczała poza epokę, w której żyła.
Co ciekawe, teorie tej pasjonującej „średniowiecznej dietetyczki” są coraz częściej potwierdzane badaniami naukowymi z dziedziny dietetyki i medycyny. Postaram się z pomocą św. Hildegardy przywrócić i uporządkować wiele kwestii nie tylko dietetycznych.
Wartość naszego pożywienia nie zależy wyłącznie od ilości w nim zawartych składników: białka, tłuszczu, witamin czy węglowodanów, o których święta z Bingen nie miała pojęcia, a mimo to leczyła dietą niezwykle skutecznie!
Hildegarda uważała, że: „Jak zaszkodziłoby żołądkowi, gdyby wciąż był pełny, tak dusza poniosłaby szkodę, gdyby ciało nieustannie żyło w rozkoszach”. Ta myśl jest przepustką do myślenia o funkcjonowaniu metabolizmu – i znanym zaleceniu dietetycznym: mało a często.
To jedna z jej mądrości o aktualnych odniesieniach, ale niestety coraz częściej medycyna Hildegardy bywa okrojona wyłącznie do orkiszowego chleba. Zapominamy, że w centrum uzdrowienia medycyny hildegardiańskiej jest dusza, która po grzechu pierworodnym stale zmaga się ze słabością.
Po co nam wiedza ze średniowiecza w zaawansowanym technologicznie świecie XXI wieku? To proste – Hildegarda z Bingen wprowadza współczesnego człowieka na nowo w holistyczne zrozumienie naszego związku z otaczającym nas światem i kosmosem. Odkrywa podstawowy cel życia człowieka: zbawienie duszy i styl życia oparty na Bożej mądrości. W centrum jej nauki jest miłość, której praźródłem jest Bóg i która stanowi siłę napędową całego wszechświata, sens człowieczeństwa, cel ludzkiej życiowej pielgrzymki oraz terapeutyczną moc uzdrawiania.
Mistyczka odnosi się do zdrowia nie tylko zalecając określoną dietę, co wielu z nas z łatwością by przyjęło, lecz przede wszystkim dzieli się mądrością pochodzącą z wizji objawionych jej przez Stwórcę. Łączy medycynę z doświadczeniem pozyskanym w życiu w klasztorze, zdobytym podczas leczenia oraz mistycznym wglądem w kosmologię i teologicznym rozumieniem wszechświata. To dlatego wasza podroż przez te tajemnice będzie niezwykle pasjonująca!
Hildegarda z Bingen wprowadzając nas w holistyczne rozumienie związków z otaczającym nas światem, informuje nas zarazem o tym, że Bóg pragnie nas uzdrawiać, szczególnie kiedy zawodzi wiedza medyczna. Przybliżając nam lecznicze siły ukryte w przyrodzie oraz sztukę leczenia pożywieniem, bendyktynka wprowadza nas do Bożej apteki słowami z księgi Syracha: „Bóg stworzył z ziemi lekarstwa, a mądry człowiek nie będzie nimi gardził”, nie wykluczając przy tym dobrodziejstw medycyny. Zarazem przestrzega innymi słowami Mądrości Syracha: „Niech grzeszący przeciw Stwórcy wpadnie w ręce lekarza!”. Czyż nie ma to związku ze współczesnym światem?
Pochylając się nad dorobkiem Hildegardy z Bingen, stajemy w samym centrum medycyny naturalnej, terapii duszy i ciała człowieka, uwięzionego w sidłach swoich uzależnień i zamiast leczenia się pożywieniem, leczącego się lekami! Połączenie twórczości św. Hildegardy z jej niezwykłą duchową intuicją zaprasza nas do odkrywania na nowo praźródeł uzdrowienia w ścisłym połączeniu Bożego miłosierdzia z kulturą stołu. To połączenie na pewno wyjdzie nam na zdrowie, o czym przekonały się setki, czy może już tysiące moich pacjentów!
Na czele niezwykle skutecznych terapii Hildegardy z Bingen znajduje się dieta oczyszczająca oraz post, na które szczególnie ukierunkowuję w tej publikacji czytelnika, zachęcając, aby zaplanować i przeprowadzić 7-dniowy orkiszowy detoks! Szczegółowy plan odzyskania zdrowia, harmonogram postępowania i przepisy są integralną częścią tej książki. Sztuka leczenia dietą mistyczki z Bingen polega na odzyskaniu wewnętrznej równowagi. Podkreśla ona ścisły związek między odpowiednim żywieniem, cechami umiarkowania i wstrzemięźliwości, a w centrum tych działań jest odpowiednio przeprowadzony post.
Według świętej znad Renu, która być może inspirowała się wiedzą Hipokratesa, to, co jemy, jest naszym lekarstwem, ale może być też trucizną! Poświęcam temu sądowi osobny rozdział.
Źródłem odzyskania zdrowia z punktu widzenia medycyny Hildegardy są trzy złote zasady: subtelność pokarmu i jego sezonowość oraz zasada harmonii. Podstawą leczenia jest też odpoczynek i regeneracja, korzystanie ze wzmacniających sił przyrody, czy terapia muzyką, a nawet kamieniami szlachetnymi.
Kuchnia św. Hildegardy, której poświęcam najwięcej miejsca, oparta jest w głównej mierze na diecie orkiszowo-warzywno-owocowej, technikach gotowania i odpowiednich przyprawach. Dołączam 70 sprawdzonych przepisów oraz porad i inspiracji, zgodnych z koncepcją medycyny św. Hildegardy i wychodzących na przeciw naszym współczesnym potrzebom. Spośród ogromnej gamy produktów spożywczych, jakie mamy do dyspozycji, święta szczególnie wyróżniała orkisz, kasztany jadalne, koper włoski i wiele (coraz lepiej nam znanych) przypraw, jak bertram, czy galgant.
Wiele miejsca poświęcam diecie orkiszowej i wielu innym zbożom, uwzględniając wiedzę z czasów życia św. Hildegardy i jej zalecenia, odnosząc je do obecnych realiów życia i ustaleń z naukowych badań. Opis wielu innych godnych uwagi składników tej diety umieściłem w rozdziale Niezbędnik Hildegardy. Mnóstwo z nich jest znanych, ale wiele z pewnością jeszcze zaskakujących. Mogą być niezwykle skuteczne w leczeniu i wspieraniu dietą m.in. terapii chorób nowotworowych, o czym piszę w jednym z rozdziałów. W publikacji znajdziesz również program na przeprowadzenie orkiszowego detoksu! Umieszczam w tej publikacji specjalne oznaczenia przepisów, które możesz wybrać dla siebie na program detoksu oraz na co dzień. Jest również gotowy harmonogram na 7 dni do przeprowadzenia skutecznej detoksykacji organizmu z udziałem orkiszowo-warzywnej diety!
Kluczową rolę w utrzymaniu zdrowia odgrywa układ odpornościowy, który doskonale opisywała w swoich dziełach średniowieczna mniszka. W części poradnikowej cytuję jej poglądy na temat metod praktycznego wzmocnienia odporności i wspierania leczenia dietą. Dowiecie się, że za dobre samopoczucie nie odpowiada wyłącznie mózg, lecz stan jelit!
Dziś wiemy na podstawie niezbitych dowodów, że św. Hildegarda z Bingen uzdrawiała i skutecznie leczyła wiele chorób, od zawsze znanych człowiekowi. Dlatego zatem warto czerpać z tego dziedzictwa i poznawać jej cenne myśli, podążając z radością za mądrością mniszki znad Renu? Mimo że średnio w jej czasach ludzie dożywali czterdziestu lat, Hildegarda, dożyła w zdrowiu osiemdziesiątki! Swoje ciało mniszka otaczała troską, ponieważ – jak mówiła – było cennym obleczeniem dla duszy, które pewnego dnia będzie musiała zwrócić Stwórcy, zdając relację z tego jak żyła i jak wykorzystała otrzymane dary.
U Hildegardy nie ma pustego umartwiania się, choć post i życie kontemplacyjne, jak się przekonamy, traktowała jako niezwykle cenne źródła zdrowia. Św. Hildegarda podkreśla, że prawdziwa odporność pochodzi z ducha, a nie z brzucha! Nie pomija w tym właściwych proporcji w dążeniu do harmonii życia wewnętrznego oraz kultury odżywiania. Hildegarda w obecnych czasach doskonale poradziłaby sobie, o czym jestem przekonany, z większością naszych niedomagań i chorób zadziwiająco niekiedy banalnymi sposobami. Klasztor, w którym żyła, jak na owe czasy był prowadzony niekonwencjonalnie. Wypełniony kontemplacją, modlitwą i uwielbieniem rozbrzmiewał także piękną muzyką i pachniał ziołami oraz zdrową kuchnią. Sama mniszka słynęła ze swych skutecznych terapii, przyjmując wielu chorych.
Poznaj siłę przyrody, wzmocnij organizm w naturalny sposób, wspieraj leczenie dietą, pokonaj chorobę i jak najszybciej rozpocznij orkiszowy detoks ze św. Hildegardą!
Życzę wszystkim miłej lektury! Marek Zaremba
Książkę można zamówić TUTAJ
Sabisz - 24 lutego 2020 o godz 21:05
Witam,
Panie Marku, Pana książki są bardzo inspirujące. Chciałabym zacząć post wraz z mężem. Jakie powinniśmy stosować wielkości porcji? W książce przelicza Pan potrawy i podaje do każdego przepisu informację. Nie wiem tylko czy ja powinnam jeść jedną porcje a mąż 1,5 porcji czy więcej. Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedź
gotuj zdrowo - 3 kwietnia 2020 o godz 14:12
To zależy od uczucia głodu oraz stanu zdrowia, kluczem są odstępy pomiędzy posiłkami bez podjadania i posiłki do syta ale bez przejadania się;-)
Beata - 7 czerwca 2019 o godz 21:11
Witam, mam candide jelit i ostatnio uslyszlam o miodzie gruszkowo ziolowym sw Hildegardy. Czy jest on skuteczny w walce z grzybem? Nie ma po nim skutkow ubocznych? Prosze o opinie bo malo informacji mozna o tym miodzie znalezc.
gotuj zdrowo - 29 lipca 2019 o godz 10:52
Przy grzybicy nie polecam tej kuracji…
Greenelka - 21 lutego 2019 o godz 21:07
Bardzo się cieszę,że tu trafiłam. Co prawda mam już Pana książkę ” Jaglany detoks”, ale nie wiedziałam, że Sw. Hildegarda jest też w polu Pańskich zainteresowań. Sama odkryłąm Ją niedawno i od tej pory studiuję to, co nam przekazałą, z wielką ciekawością. Mam juz miód z kasztanami jadalnymi, mam bertram i naturalnie orkisz, ten Hildegardowy. Nie jestem chora, bo od dawna dbam o zdrowie i odżywiam się w sposób, który jest dla mnie optymalny, tzn .jest to dieta roślinna oparta na warzywach, owocach, kaszach i nasionach, ale chciałąbym oczyścić organizm metodą Sw. Hildegardy i dlatego z przyjemnością kupię Pana ksiązkę. Pozdrawiam
Karolina - 19 stycznia 2019 o godz 16:46
Dzień dobry, niedawno kupiłam powyższą Pana książkę. Choruje na colitis ulcerosa i od lat żaden lekarz nie może mi pomóc. Przeczytałam wskazówkę o gruszkowym musie św. HILDEGARDY . Zakupiłam zioła po czym okazało się że mam nietolerancję sorbitolu. Gruszki sorbitol zawierają czy polecalby Pan mimo to spróbować ta kurację? A moze gruszki zastąpić innym owocem? Jestem matką trójki dzieci i w desperacji szukam czegoś co mi wkoncu pomoże.
Podziwiam Pana za wiedzę i dziękuję za cudowne publikacje.
Pozdrowienia zza zachodniej granicy.
Karolina
gotuj zdrowo - 24 stycznia 2019 o godz 13:41
Przy WZJG niestety nie bardzo polecam te kurację, to zupełnie inna choroba niż ta, o której miała na myśli sw. Hildegarda zalecając kuracje z wszewłogą…
Paul - 6 grudnia 2018 o godz 17:33
Witam. Po usłyszeniu audycji w stacji radiowej z Panem zaciekawiła mnie propagowana przez Pana medycyna i leczenie dieta. W związku z tym mam pytanie. Czy św. Hildegarda czy propagowane przez Pana diety mogą uleczyć problemy oczu takie jak zwyrodnienia siatkówki bądź wady wzroku. Czy zna Pan takie przypadki?
gotuj zdrowo - 20 grudnia 2018 o godz 09:39
Niestety nie znam takich przypadków…
Agnieszka - 28 listopada 2018 o godz 08:16
Dzień dobry Panie Marku,
Czy można podawać 7 letniemu dziecku skałkę Minerals Schiendele? dziecko ma białe plamki na paznokciach, przy diecie eliminacyjnej z powodu alergii (bez nabiału, pszenicy, i jaj)
gotuj zdrowo - 20 grudnia 2018 o godz 09:42
raczej bym tego nie robił, za słaba jest praca żołądka i śledziony, aby przyswajać takie skoncentrowane minerały, warto zastosować kompleks przeznaczony dla dzieci, ale również przebadać dziecko w kierunku pasożytów…
DanutKo - 23 listopada 2018 o godz 06:53
A co z nietorancja glutenu? Orkisz tez ma gluten. U mnie jeszcze inne liczne nietolerancje…np kapusta! czosnek, ogorek, pieprz, kalkalafior, imbir, mleko. Ale moge jajka!!, pozdrawiam! Dk
gotuj zdrowo - 20 grudnia 2018 o godz 09:46
gluten w niemodyfikowanym orkiszu jest mniej inwazyjny, trzeba spróbować jak się czujemy…
Ewelina - 21 listopada 2018 o godz 15:29
Dzień dobry
Mam stwierdzone zapalenie błony śluzowej żołądka i bakterię helikobakter oraz przepisane antybiotyki. Jeszcze ich nie brałam i chciałabym zapytać jaki sposób odżywiania Pan poleca przy moich dolegliwościach by je wyleczyć oraz uniknąć antybiotyków.
Pozdrawiam – Ewelina
gotuj zdrowo - 20 grudnia 2018 o godz 09:48
Polecam moją książkę Wzmocnij jelita
Tadeusz - 15 listopada 2018 o godz 22:01
Dzień dobry,
Pisze Pan w książce „ale też nie wyszystkie osoby otyłe na diecie orkiszowej poradzą sobie z nadwagą” czy mógł by Pan to rozwinąć? Czy to znaczy że osoby otyłe lepje zeby stosowały detoks jaglany?
Pozdrawiam,
Tadeusz
gotuj zdrowo - 20 grudnia 2018 o godz 09:58
na zmianę orkisz, komosą i jaglanka…może być tez optymalny ryż pełnoziarnisty…